Do kradzieży Suzuki Ignis doszło w nocy 11 lutego. Kierujący autem i jego pasażer pozostawili niezamknięty samochód na jednym z parkingów w Lubaniu. Sytuację wykorzystali złodzieje.
Sprawą zajęli się lubańscy kryminalni, którzy ustalili, że odpowiedzialnym za kradzież może być 31-letni mieszkaniec powiatu lubańskiego. Mundurowi pojawili się pod drzwiami podejrzanego, jednak nikt im nie otwierał, więc policjanci weszli do mieszkania przez uchylone okno. Wewnątrz zobaczyli leżącego na łóżku mężczyznę, który ukrył się pod kołdrą licząc na to, że policjanci go nie zauważą. Niestety sprytny plan zawiódł i 31-latek został zatrzymany.
W wyniku przeszukania pomieszczeń śledczy ujawnili między innymi dowody rejestracyjne i karty pojazdów, radio samochodowe, książki serwisowe. Mundurowi ustalili, że mężczyzna jest osobą poszukiwaną do odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze 50 dni za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Dalsze czynności doprowadziły do kolejnego zatrzymania. Powiązany ze sprawą okazał się 17-letni mieszkaniec Lubania. - informuje asp.szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń, oficer prasowa KPP w Lubaniu.
W toku dalszych czynności kryminalni ustalili miejsce ukrycia pojazdu. Podjęty trop zaprowadził ich do jednego z sąsiednich miast w powiecie zgorzeleckim. Przybyły na miejsce technik kryminalistyki zabezpieczył ślady i wykonał oględziny. Pojazd o wartości 10 tys. zł po wykonanych czynnościach procesowych został przekazany właścicielowi. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży mienia.
Napisz komentarz
Komentarze