Do zderzenia aut doszło około 15. gdy z zakładowej bramy niemal wprost na DK30 wyjeżdżali pracownicy Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Jałowcu. W tym miejscu droga prowadzi po łuku, co w pewnym stopniu ogranicza widoczność włączającym się do ruchu kierowcom.
Kierowca srebrnej meganki wyjaśniał nam, że przed nim do ruchu włączało się inne auto, a on wyjechał na drogę jako drugi.
Nie widziałem tego auta, gdy byłem już prawie na swoim pasie jezdni poczułem uderzenie w tył samochodu. - wyjaśniał nam mężczyzna.
W tył srebrnej meganki uderzyło czerwone Renault Megane, które jechało od strony Lubania. Kierująca nim kobieta najprawdopodobniej była tak samo zaskoczona, bo na drodze nie było widać śladów hamowania. Auto po uderzeniu odbiło w prawo, zjechało z łagodnej w tym miejscu skarpy i zatrzymało się na płocie zakładu.
W wyniku zderzenia podróżująca czerwonym Megane kobieta uskarżała się na dolegliwości i została przetransportowana do lubańskiego szpitala celem przeprowadzenia szczegółowych badań.
Z rozmów z pracownikami Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Jałowcu wynika, że to nie pierwszy raz gdy w tym miejscu dochodzi do niebezpiecznych sytuacji na drodze. Najgorzej jest gdy zarosną pobocza, a kierowcy przekraczają prędkość.
Na miejscu pracowali policjanci, zespół ratownictwa medycznego z Lubania, JRG PSP Lubań, OSP KSRG Olszyna oraz pracownicy zarządcy drogi. Do czasu ustalenia obrażeń poszkodowanej kobiety ruch w miejscu zdarzenia puszczany jest wahadłowo.
Napisz komentarz
Komentarze