Sytuacje, kiedy auto wpada na drzewo i wyrywa je z korzeniami czasem się zdarzają, jednak nie na osiedlowej drodze, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości. Niestety okazuje się, że jest to jak najbardziej możliwe.
Tuż po godzinie 17. kierująca Corsą kobieta skręcała z ulicy Polnej w Łąkową, wówczas najprawdopodobniej pomyliła pedał hamulca z pedałem gazu i spanikowała. Ślady na jezdni wskazują, że już w zakręt weszła ostro. Wjechała na chodnik po lewej stronie jezdni cudem omijając drzewa. Jak nam relacjonowała, nie wiedziała co się dzieje i starała się nie uszkodzić auta omijając przeszkody. Udało się jej uniknąć zderzenia z płotem, a później na centymetry minęła budynek. Tu szczęście ją opuściło, na jej drodze stanął młody klon, który powstrzymał szaleńczą jazdę.
Szczęściem w nieszczęściu jest to, że na drodze wciąż przyśpieszającego auta nie było pieszych. Zanim samochód zatrzymał się na drzewie kobieta przejechała chodnikiem kilkadziesiąt metrów.
Na miejsce wezwano zespół ratowników, jednak kierująca autem i pasażer czuli się na tyle dobrze, że odmówili przyjęcia pomocy medycznej.
Napisz komentarz
Komentarze