Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
piątek, 22 listopada 2024 21:13
Reklama dotacje rpo
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Motorowodniacy będą mogli wrócić na Jezioro Leśniańskie i Złotnickie

Wyroki sądów mają to do siebie, że zawsze ktoś jest z nich niezadowolony. Na pewno tak będzie i w tym przypadku, bo strefa ciszy na Jeziorach Leśniańskim i Złotnickim od zawsze budziła skrajne emocje. W tej sprawie powoli cieszyć mogą się już motorowodniacy.
Motorowodniacy będą mogli wrócić na Jezioro Leśniańskie i Złotnickie

Autor: iStock

Strefa ciszy

Strefa ciszy na akwenach złotnickim i leśniańskim obowiązywała od 2000 roku, przez dwie dekady miłośnicy przyrody i wędkarze przyzwyczaili się do ciszy. Zmieniło się to z końcem lutego 2021 roku, gdy Sejmik Województwa Dolnośląskiego przyjął uchwałę wyznaczającą Leśniańsko-Złotnicki Obszar Chroniony. 

Uchwała wprowadziła szereg działań na rzecz czynnej ochrony ekosystemów leśnych, lądowych i wodnych, ale nie mógł się w niej znaleźć, obowiązujący przez dwie dekady, zakaz uprawiania motorowych sportów wodnych. W ten sposób motorowodniacy dostali zielone światło i zaczęli pojawiać się na tych akwenach.

Przez dwa letnie sezony ich obecność budziła mieszane uczucia. Jedni czerpali z tego pełnymi garściami, innym było to obojętne, a jeszcze inni wściekali się na hałas i wybryki jeźdźców na skuterach. Zdarzało się nawet, że dochodziło do awantur i interweniowała była policja.

Petycja mieszkańców

W połowie listopada 2022 roku do Starostwa Powiatowego w Lubaniu i Lwówku Śląskim wpłynęły petycje podpisane przez 300 mieszkańców, którzy domagali się przywrócenia ciszy na zbiorniku leśniańskim i złotnickim. Autorzy petycji podnosili, że motorowodniacy zakłócają wypoczynek turystom, zagrażają obszarom chronionego krajobrazu przez zatruwanie środowiska spalinami, a wywołane przez ich ruch fale niszczą brzegi jeziora i stwarzają realne zagrożenie dla turystów i wędkarzy.

Rozpatrywanie petycji trwało osiem miesięcy, bo tak zwolennicy sportów motorowych, jak przeciwnicy zgłaszali swoje protesty i postulaty. Ostatecznie, 29 czerwca Rada Powiatu Lubańskiego przyjęła uchwałę wprowadzającą zakaz używania jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi na Jeziorze Leśniańskim i Złotnickim, z pewnymi wyjątkami. Podobną uchwałę przyjęła również Rada Powiatu Lwóweckiego.

Skarga Prokuratora Rejonowego i Orzeczenie Sądu Administracyjnego

Z uchwałą Rady Powiatu Lubańskiego nie zgodził się Prokurator Rejonowy w Lubaniu, który złożył na nią skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu.

Sąd po rozpoznaniu skargi w przedmiocie uchwały wprowadzającej zakaz używania jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi na Jeziorach Leśniańskim i Złotnickim w dniu 18 czerwca 2024 r. stwierdził nieważność zaskarżonej uchwały w całości.

Jeżeli nikt od wyroku się nie odwoła, (a podobno tak się nie stanie) po jego uprawomocnieniu motorowodniacy będą mogli wrócić na oba akweny.

To nie koniec dobrych wiadomości dla miłośników motorowych sportów wodnych. Podobnie jak uchwała Rady Powiatu Lubańskiego, została zaskarżona również uchwała Rady Powiatu Lwóweckiego, na terenie którego znajduje się część Jeziora Złotnickiego. W związku z tym, po zakończeniu postępowania sądowego, motorowodniacy będą mogli wrócić także na tę część akwenu. Wyrok w tej sprawie powinien zapaść 7 lipca 2024 roku. 

Uzasadnienie wyroku

Prokurator argumentował, że Rada Powiatu nie przedstawiła obiektywnych ustaleń potwierdzających, że używanie jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi narusza warunki akustyczne w sposób uniemożliwiający rekreację i wypoczynek. Sąd podkreślił, że artykuł 116 ustawy Prawo ochrony środowiska wymaga, aby takie zakazy były wprowadzane tylko wtedy, gdy jest to konieczne do zapewnienia odpowiednich warunków akustycznych. W sprawie brakowało szczegółowych pomiarów i ustaleń dotyczących poziomu hałasu.

Sąd zauważył, że wprowadzenie zakazu musi być poprzedzone obiektywnymi badaniami i analizami stanu akustycznego. Petycje społeczne nie zastępują formalnych pomiarów i ocen specjalistycznych. Orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego wskazuje, że wartością chronioną przepisem art. 116 POŚ jest zapewnienie odpowiednich warunków akustycznych, jednak brak obiektywnych ustaleń w tej sprawie uzasadniał stwierdzenie nieważności uchwały.

W konsekwencji, sąd stwierdził nieważność uchwał, podkreślając konieczność przeprowadzenia rzetelnych badań przed wprowadzeniem podobnych regulacji w przyszłości.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

JA 30.06.2024 11:51
Przystań żaglowa "IZERY" przez dwa dni widziałem tylko jedną żaglówkę,tylko wypływały motorówki i skutery może czas zmienić nazwę przystani !

Jerzy Bucki 28.06.2024 17:58
To jest kuriozum na konsultacjach społecznych na 17 przedstawicieli środowisk 14 było przeciwnych motorowodniakom i nie chodziło tylko o ciszę, ale i o bezpieczeństwo na akwenie, bo ten akwen jest za wąski, żeby być bezpiecznym znów będzie strach wypłynąć kajakiem gratuluję nierozsądnego wergyktu sądu uważam że Starostwo w tym przypadku powinno się odwołać

obywatel 28.06.2024 07:16
Niech starostwo zmobilizuje PSP, OSP, Straż Rybacką, znajomych WOPR-owców, wędkarzy, wyśle wszystkich pod zamek i wtedy zbada natężenie hałasu.

Kicia_beby 27.06.2024 23:27
Bardzo dobrze niech pływają. Wchodzę do jeziora a tu cmhaczyk a tu żyłka. Czyje to ? No pytam się? Im wolno . Przez ten czas raz pokazali ze porządki robią. No i jeszcze jedna ważna sprawa. Skutery pływają 4 miesiące . Wędkarskie połowy trwają cały rok . Z szacunkiem ale wtedy na ten obszar natura czym jadą? Elektrykami?

Fredek 27.06.2024 21:28
Bo pewnie jakiś maniak z urzędu kupił sobie motorówke interes ważniejszy niż cała reszta .

Ja.... 27.06.2024 20:46
No i fajnie. Niech się coś dzieje na tych zbiornikach. Przynajmniej woda będzie natleniona. Brawo!!!

Joanna 28.06.2024 18:11
Do twojej wiadomości to jest bzdura z tym napowietrzaniem czas zająć się oczyszczalniami na Kwisie i problem z kwitnieniem się skończy

Hanka-Janka 27.06.2024 20:34
Obiekty pływające wyłącznie o napędzie elektrycznym, żaglowym i wiosłowym - cisza jest ponad wszystko.

Jestem kaskaderem 27.06.2024 20:26
Januszownia i bogoryszowstwo wracają na wodę !!! Motorowodniacy od siedmiu boleści niedzielni kaskaderzy . Ale mi szkoda tych ludzi nad jeziorem równie dobrze można sobie siąść na orlenie i zjeść parówkę wsłu***ąc się w warkot tirów.

Zespół 27.06.2024 18:57
Ja nic nie mam przeciwko Nim tylko z dala od brzegu.

Kaskader 28.06.2024 22:28
Co rozumiesz na obu zbiornikach z dala od brzegu? 10-20m?

Rysiek 27.06.2024 17:59
Bardzo dobrze a wędkarze do sklepu rybnego a nie za friko.

Zwykły wędkarz 27.06.2024 21:53
Jak za friko skoro co rok płacimy składki, żeby móc legalnie łowić na wodach pzw, a tu teraz latem będą nam pływać w kółko i zakłócać spokój nad wodą.

Jurek 28.06.2024 18:04
To nie jest za friko wędkarstwo kolego, bo za kartę wędkarską trzeba zapłacić i zanęty, i sprzęt też kosztują widać że nie masz pojęcia o czym piszesz.

obywatel 27.06.2024 17:23
Jeszcze kilka spostrzeżeń. Kiedyś w podobny sposób działania starostwa zostały sprowadzone do parteru przez jedno słowo w uchwale - JEZIORO. Ktoś stwierdził, że to nie jest jezioro tylko zbiornik zaporowy. Decyzja starostwa trafiła do kosza. Teraz było identycznie - "zakaz nad jeziorami". Albo ktoś jest niekompetentny albo robi to celowo aby przypadkiem za jakiś czas uchwała nie została odwołana. Jeśli starostwo nie zareaguje sprawa będzie prosta: "My uchwalimy, oni odwołali, my odpowiemy ludziom, że chcieliśmy ale się nie udało". Po drugie problem nie tyczy się strefy ciszy tylko strefy obszaru chronionego krajobrazu. Kilka słów ale to są ważne rzeczy. Kij z tym, że szanowna redakcja nie chce się doinformować i powiela błędy ale przez taką pierdołę jak pokazuje historia można wszystko zaprzepaścić. PS. Ciekawe czy gdybym ja czy zwykły inny obywatel bez skutera i portfela zaskarżył uchwałę to decyzja sądu byłaby tak szybka... To pokazuje w jakim kraju żyjemy. Ps. Z drugiej strony Dzika Plaża też należy do Obszaru Chronionego Krajobrazu, gdzie nie można palić ognisk, wjeżdżać pojazdami silnikowymi, biwakować, zakłócać ciszy nocnej itp. Tymczasem proszę wybrać się w wakacje zobaczyć co się tam dzieje. Każdy ma wy****ne, byle do koryta a resztę barany społeczniaki załatwią.

WOW 27.06.2024 16:59
Przed laty były już takie badania i nic nie wykazały. Wykazały jedynie ubytek ok. 8 czy 10 tys, zł w budżecie Starostwa Powiatu Lubańskiego, bo tyle kosztowały owe badania. My wszyscy za to zapłaciliśmy.

turysta 27.06.2024 16:49
Prokuratura na usługach PO.

Jeremiasz 28.06.2024 18:08
Odwoływano się za czasu rządów pis to do wiadomości tam jeszcze maja swoich ludzi najprawdopodobniej

Kaskader 28.06.2024 22:30
Wiadomo kto Teresa Z.

obywatel 27.06.2024 16:35
Polska to dziwny kraj. To jest chore co się dzieje. Jak widać są równi i równiejsi. Mam nadzieję, że starostwo pokaże klasę i udowodni, że zależy mu na mieszkańcach.

Jarek 27.06.2024 22:40
Nie pokaże klasy tak ja i nie pokazało w tej sprawie:https://interwencja.polsatnews.pl/reportaz/2019-05-22/zaklad-miesny-pod-samymi-oknami/?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTAAAR3P7xzoj9m2ahxhbLkqxeSoyFs3DDzy-0WPE6JwL72wvvsfFPSng2TuknY_aem_UtDA4ytRy01Amt-4pW_HFA

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
manukultura
Chagall
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Pchli targ
sport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama