Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało 12 września ostrzeżenie dla województwa dolnośląskiego. Alert zawierał informację o intensywnych opadach deszczu i możliwych podtopieniach.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej informował, że w powiecie lubańskim prognozowane są opady deszczu o natężeniu umiarkowanym i silnym. Największe przewidywano na 14 i 15 września.
Powołano w mieście sztab kryzysowy i Lubań rozpoczął przygotowania na falę powodziową.
Służby miejskie zostały postawione w stan gotowości. Zabezpieczono piasek i ponad 13 tysięcy worków. Na bieżąco monitorowano stan wody w rzekach przepływających przez miasto.
Jeszcze w czwartek poziom wody w Kwisie i Siekierce był niski. Duże rezerwy miały złotnicki i leśniański zbiorniki retencyjne.
W miesiącach wakacyjnych miejskie służby oczyściły około 70 studzienek kanalizacji deszczowej na drogach gminnych zarządzanych przez Burmistrza Miasta Lubań, m.in. Wokół Kamiennej Góry, na Osiedlu Piastów, ulicach Dworcowej, Izerskiej, Zamkowej i Górnej.
W piątek 13 września sztab kryzysowy wyznaczył miejsca poboru piasku, a worki były wydawane na bieżąco.
Poziom wód w rzekach oraz kwiskich zbiornikach niebezpiecznie rósł. System Ostrzegania Przeciwpowodziowego KWISA (http://sopkwisa.powiatluban.pl), jak się okazało bardzo przydatny, pokazywał, że z godziny na godzinę jest gorzej. Co prawda wodowskaz na Kwisie w Lubaniu pokazywał błędne dane, zaniżał rzeczywisty poziom wody o około 1 metr, ale i tak wskazywał trend wzrostowy. Prędko stał się alarmujący.
Jakby nieszczęść było mało, to w piątkowy wieczór woda wywołała awarię oświetlenia ulicznego w kilku rejonach miasta.
Opady w nocy z piątku na sobotę 14 września znacznie podniosły poziom wody w lubańskich rzekach. Kwisa przekroczyła poziom 3 metrów!
Służby i administracja miejska spędziły noc na ciężkiej pracy, aby reagować na zgłoszenia od mieszkańców.
Zarządzeniem nr 173/ 2024 Burmistrz Miasta Lubań od godziny 1830 w niedzielę 15 września 2024 r. wprowadził alarm przeciwpowodziowy na obszarze Gminy Miejskiej Lubań. Cieki wodne w mieście przekroczyły stany alarmowe. Alarm obowiązuje do odwołania.
Burmistrz, biorąc udział w odprawach Powiatowego i Wojewódzkiego Zespołów Kryzysowych i będąc w zalewanych miejscach, koordynował działania przeciwpowodziowe na ulicach Włókienniczej, Emilii Plater, Łużyckiej, Dolnej, Robotniczej i Mostowej.
Niedzielny wieczór i noc przyniosły najbardziej dramatyczne chwile dla lubanian. Około godzinę przed północą rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców z zagrożonej zalaniem ul. Robotniczej. Powodzianie mieli zapewnione miejsca noclegowe w Szkole Podstawowej nr 1 w Lubaniu. Punkt wyposażyła w łóżka polowe oraz śpiwory lubańska straż pożarna.
Ulica Robotnicza została zamknięta dla ruchu, wyłączono tu także prąd. Energii elektrycznej nie mają też mieszkańcy innych zalanych ulic: Wyspowej, Mostowej, Przemysłowej i części ulicy Warszawskiej.
Dramatyczną walkę podjęto też o stadion Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jeszcze nieoddany do użytku po remoncie obiekt niestety nie miał szans. Pomimo ułożenia kilku obwałowań z worków, woda zalała teren MOSiR-u. Szczęśliwie jednak nie był to gwałtowny nurt, więc może straty nie będą druzgocące... Okaże się po opadnięciu wody.
W poniedziałkowy poranek burmistrz Lubania Grzegorz Wieczorek podziękował za zaangażowanie w ratowanie naszego miasta przed powodzią.
W obliczu żywiołu służby otrzymały ogromne wsparcie od Państwa, bez którego straty związane z wylaniem Kwisy i Siekierki byłyby dużo większe. Wczorajszy dzień zmobilizował do pomocy dziesiątki mieszkańców. Jestem dumny, że mogę być częścią tej społeczności. Ogromne podziękowania kieruję do załogi ZGiUK, LPWiK, PEC, które pracowały bez przerwy kilka ostatnich dni. Dziękuję strażakom, policjantom, straży granicznej, straży miejskiej. Dziękuję pracownikom urzędu i radnym, którzy wspierali prace zabezpieczające mienie. Dziękuję młodzieży i rodzicom. To był dla nas sprawdzian, z którego wyszliśmy bardzo doświadczeni i skutecznie zjednoczeni – napisał Grzegorz Wieczorek na Facebooku.
Deszcz ustał, niebo nad Lubaniem pojaśniało. Woda wkrótce opadnie. Miejmy nadzieję, że szkody, jakie poczyniła, będą mniejsze, niż nasze obawy.
Na szczęście, mimo sytuacji powodziowej, jakość wody w kranach Lubania jest należyta. Można ją spożywać i używać do higieny.
Niestety inne miasta naszego województwa nie miały tyle szczęścia w nieszczęściu co Lubań. Pamiętajmy też, że to jeszcze nie koniec powodzi w Polsce. Fala powodziowa się kumuluje i płynie dalej.
Napisz komentarz
Komentarze