Po trzech porażkach z rzędu zespół z Lubania miał nóż na gardle. Spotkanie toczyło się o przysłowiowe 6 punktów. Wynik meczu otworzył Oliwier Misiewicz już w pierwszej minucie po prostopadłej piłce od Macieja Furmańskiego. Łużyce chciały pójść za ciosem założyły wysoki pressing. Goście z presją rywala wyraźnie sobie nie radzili. W 10. minucie Adrian Tomczyk wygrał pojedynek główkowy w polu karnym, następnie podał piłkę do Ernesta Bakalarza, który strzałem z ostrego kąta umieścił ją w sieci. W 23. min na strzał zza pola karnego zdecydował się Dominik Szpytma. Z jego uderzeniem poradził sobie bramkarz Konfeksu, ale wobec dobitki Antonio Iannone był już bez szans. Po zmianie stron legniczanie podjęli walkę i zaczęli gościć pod bramką zespołu z Lubania. Aleksander Kamiński spisywał się jednak bez zarzutów, a w jednej sytuacji wygrał nawet pojedynek sam na sam z rywalem. Łużyce kontrolowały sytuację i za sprawą Dominika Szpytmy przypieczętowały swój sukces. Popularny wśród kolegów Domi po podaniu od bramkarza huknął pod poprzeczkę z blisko 30m.
Drużyna weszła w mecz jak powinna, zdominowała rywala fizycznie, do tego potrafiliśmy narzucić swój styl gry. Świetnie przenosiliśmy ciężar gry z jednej strony na drugą. W drugiej połowie było już gorzej, pozwoliliśmy Konfeksowi na zbyt wiele. Jest zatem nad czym pracować na treningach - powiedział Konrad Murawski, trener Łużyc.
W miniony weekend swoje mecze rozgrywały także pozostałe grupy młodzieżowe klubu z Lubania. Juniorzy starsi pokonali w Zgorzelcu tamtejszą Nysę 6:3. Gole dla ekipy trenera Grzegorza Michońskiego zdobyli Jakub Fortuna 3 oraz Paweł Kuśmierz 3. W kratkę grali natomiast młodzicy. Pierwsza drużyna wygrała w Zgorzelcu z Nysą 2:0 (oba gole Jana Pawlaka), a druga uległa w Lwówku Śląskim tamtejszym Czarnym 0:3.
Napisz komentarz
Komentarze