W trakcie wykonywania czynności zmierzających do ustalenia miejsca pobytu poszukiwanego od trzech lat Stanisława K. mieszkańca Mysłakowic, funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze ujawnili, że mogło dojść do jego zabójstwa. Po ustaleniu, że zbrodni mógł się dopuścić jego syn, w dniu 23 października 2018 roku zatrzymano Andrzeja K.
Po doprowadzeniu go do Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze, mężczyźnie przedstawiono zarzut zabójstwa. Podejrzany przyznał się do jego popełnienia i złożył wyjaśnienia w sprawie. Następnie pod nadzorem prokuratora przeprowadzone zostały oględziny w miejscu zamieszkania podejrzanego, gdzie miało dość do zbrodni. Przeprowadzono także eksperyment procesowy z udziałem podejrzanego, w trakcie którego wskazał on miejsce ukrycia zwłok ojca. Ujawnione w pobliżu miejsca zamieszkania podejrzanego i pokrzywdzonego szczątki poddano oględzinom przez biegłego lekarza z zakresu medycyny sądowej. Następnie zostały one zabezpieczone
i przetransportowane do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu, gdzie w dniu 29 października 2018 roku przeprowadzono ich otwarcie i oględziny. Biegły ujawnił między innymi obrażenia okolic głowy, które były najprawdopodobniej przyczyną zgonu pokrzywdzonego.
Po przeprowadzeniu czynności procesowych z podejrzanym, w dniu 24 października 2018 roku Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze skierowała do miejscowego Sądu Rejonowego wniosek o tymczasowe aresztowanie Andrzeja K.
Sąd nie uwzględnił wniosku i nie zastosował aresztu, ani żadnych innych środków zapobiegawczych. Zdaniem Sądu nie zachodzi obawa, że podejrzany będzie w sposób bezprawny utrudniał śledztwo. Ponadto według Sądu, Andrzej K. miał działać w ramach przekroczenia granic obrony koniecznej, w związku z awanturą domową, w trakcie której miało dojść do popełnienia przez niego zabójstwa.
Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze nie zgadza się z takim rozstrzygnięciem Sądu i skierowała w tej sprawie zażalenie do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze domagając się aresztowania podejrzanego. Aktualnie oczekujemy na rozpoznanie złożonego środka odwoławczego.
Za popełnione przestępstwo Andrzejowi K. grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze nie niższym niż 8 lat, do dożywotniego pozbawienia wolności włącznie.
Napisz komentarz
Komentarze