Artur Szpilka i jego pies Pumba utknęli w schronisku pod Śnieżką. Boksera i jego czworonoga uratowali ratownicy GOPR-u.
red.
06.01.2019 18:59
(aktualizacja 07.08.2023 13:31)
Autor: Fot: A. Szpilka/ Instagram
Artur Szpilka wraz z innymi przedstawicielami sportów walki, m.in. Michałem Materlą, wybrał się w góry. Bokser zabrał ze sobą swojego psa Pumbę. W trakcie wyprawy zmieniły się warunki pogodowe, które i tak od kilku dni są w Karkonoszach bardzo trudne. Śnieżyca była tak duża, że grupa na kilka godzin została uwięziona w schronisku "Dom Śląski". Całą grupę na dół ściągnęli GOPR-owcy. Film z akcji sportowiec zamieścił w sieci. Nagranie można zobaczyć tutaj.
W Karkonoszach panują trudne warunki pogodowe i obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. GOPR od kilku dni apeluje do wychodzących w góry o rozwagę.
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
Agrafka
07.01.2019 19:21
Pies uratował Szpilce życie. Nakazał mu wezwać ratowników bo marznie i może nie dotrwać. Wygląda na to, że ma więcej rozumu niż ten poobijany pseudo-sportowiec.
Żenada ??
07.01.2019 11:33
Straszne rzeczy.!!!!. Ratować można komuś życie.A pomoc z wydostania się ze schroniska w którym jest ciepło raczej ratowaniem nie jest.
Obserwator
07.01.2019 08:29
Całkowity brak odpowiedzialności i ignorowanie wszystkich zasad bezpieczeństwa , piesek zmarzł , brak słów %$##!!!
ziomal
07.01.2019 08:01
Nie rozumiem. Jeśli utknęli w schronisku to przecież mogli tam zostać do końca tej śnieżycy. Po co była ta akcja? Bo panu się spieszyło?
Narciarz nizinny
06.01.2019 21:03
Oj Szpilka! Nic rozumu z wiekiem nie przybywa. Może to skutek ciągłego obijania resztek szarej substancji pod czaszką?
Napisz komentarz
Komentarze