Do dramatycznych wydarzeń doszło 24 lutego w centrum Lwówka Śląskiego. Do grupy stojących przy sklepie mężczyzn podeszło dwóch napastników i bez powodu zaatakowało ich pięściami. W wyniku silnego ciosu jeden z pokrzywdzonych, znany i lubiany mieszkaniec tego miasta, stracił przytomność i bezwładnie upadł na ziemię. Mężczyzna w stanie ciężkim trafił do szpitala. Jego koledzy doznali tylko niegroźnych obrażeń.
Sprawcy jakby nigdy nic oddalili się z miejsca napadu. Przez kilka dni w sieci i mediach aż wrzało. Nagranie z monitoringu, na którym widać było moment ataku obiegło Polskę. Dzięki informacjom od mieszkańców szybko udało się namierzyć i złapać jednego ze sprawców. Niestety, około trzydziestoletni mieszkaniec Lwówka Śląskiego nie chciał wydać kompana. Dopiero przedwczoraj drugi z napastników trafił w ręce organów ścigania. Jak wyjaśnia prokurator, mężczyzna sam zgłosił się na policję. Dziś został on doprowadzony do prokuratury, gdzie został przesłuchany i usłyszał zarzuty.
Pierwszy z agresorów już od kilku dni z zarzutami i trzymiesięcznym aresztem tymczasowym siedzi pod kluczem. - Pierwszy z zatrzymanych jest mieszkańcem Lwówka Śląskiego - mówi Marek Śledziona, Prokurator Rejonowy w Lwówku Śląskim. - Drugi natomiast mieszka obecnie w Legnicy, aczkolwiek ma związek z tą okolicą, bo tutaj się w dzieciństwie wychowywał - dodaje prokurator.
Dziś do Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim został doprowadzony drugi z napastników, gdzie został przesłuchany. Mężczyzna zeznał, iż był pijany i nie pamięta przebiegu zdarzenia, ani tego, z jakiego powodu do niego doszło. - W dniu dzisiejszym przedstawiono mu zarzut zbrodni ciężkiego uszkodzenia ciała osoby oraz pobicia tych pozostałych osób. Podejrzany do tego zarzutów odniósł się w ten sposób, że nie pamięta zdarzenia, nie pamięta tego, co się działo - mówi Prokurator Rejonowy w Lwówku Śląskim, dodając, iż mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze