Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
czwartek, 28 listopada 2024 07:34
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Timmermans: ostrzegano mnie, że doprowadzę do polexitu; sytuacja jest odwrotna

Wiele osób ostrzegało mnie, żebym się nie wtrącał w sprawy praworządności w Polsce, bo to doprowadzi do polexitu, a dzisiaj poparcie dla UE jest tam wyższe niż 3,5-roku temu – oznajmił w czwartek w Komitecie Regionów w Brukseli wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans.
Timmermans: ostrzegano mnie, że doprowadzę do polexitu; sytuacja jest odwrotna
Frans Timmermans

Autor: Komitet Regionów

Na spotkaniu z unijnymi samorządowcami wiceszef KE mówił o problemach i wątpliwościach, związanych z poszanowaniem praw podstawowych i wartości Unii Europejskiej. Choć w swoim wystąpieniu odnosił się do różnych krajów UE, najwięcej czasu poświęcił Polsce.

Timmermans przypomniał, że w ciągu ostatnich kilku lat prowadził "bardzo szerokie debaty" z polskim rządem. "Wiele osób w instytucjach europejskich i poza nimi mówiło mi: nie rób tego, nie wtrącaj się, ponieważ to wszystko doprowadzi tylko do nienawiści Polaków do instytucji europejskich i doprowadzi do polexitu. Rzeczywistość jest następująca - dzisiaj poparcie dla Unii Europejskiej w Polsce jest wyższe niż 3,5 roku temu (…), zaufanie do instytucji unijnych jest wyższe niż do instytucji krajowych" – oświadczył.

Jak powiedział wiceszef KE, zdumiewa go fakt, że w niektórych państwach członkowskich siły polityczne, które twierdzą, iż "chcą wreszcie uporać się z dziedzictwem komunizmu, jednocześnie chciałyby najwyraźniej wrócić do sytuacji, gdzie na decyzję sędziów wpływa telefon z centrali partii".

"My się na to nie zgodzimy. Komisja Europejska skorzysta ze wszystkich instrumentów, jakimi dysponuje, żeby do tego nie doszło. (…) Z prawa wynika, że nie jest to sprawa wyłącznie krajowa. Poza tym również większość naszych obywateli uważa, że nie jest to sprawa wyłącznie krajowa" – przekonywał.

Zdaniem Timmermansa, bez praworządności prawa podstawowe "będą rzeczywistością tylko na papierze", gdyż ich ochronę muszą zagwarantować niezawisłe sądy.

"Prawa podstawowe, praworządność i demokracja są fundamentalne dla Unii Europejskiej, zawarte są w artykule 2., a nie np. 200. Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, a więc te wartości definiują, kim jesteśmy jako Europejczycy" – ocenił wiceszef KE.

Timmermans odniósł się także do propozycji uzależnienia wypłaty funduszy unijnych od przestrzegania unijnego prawa, czyli tzw. warunkowości. W jego ocenie tego typu rozwiązania powinny istnieć, ponieważ "jesteśmy odpowiedzialni w stosunku do każdego podatnika europejskiego, który te pieniądze wykłada", aby środki unijne były właściwie spożytkowane i nie wylądowały w "niewłaściwych kieszeniach".

Zapewnił, że nie oznacza to jednak przykręcania kurka z unijnymi funduszami dla beneficjentów. "To tylko oznacza, że te rządy będą musiały całkowicie sfinansować projekty, a europejska część współfinansowania już by nie istniała" – wyjaśnił.

Jakąkolwiek "polityczną warunkowość", która oznaczałaby, że władze samorządowe mogłyby ucierpieć w wyniku polityki rządu centralnego, odrzuca Komitet Regionów.

Jak powiedział w rozmowie z PAP marszałek województwa podkarpackiego i członek Komitetu Regionów Władysław Ortyl, kwestie związane z praworządnością należą do kompetencji państw członkowskich i choć nie odmawia KE prawa do zabierania głosu, w jego ocenie wszelka presja w tej sprawie jest nieupoważniona. Według Ortyla Europejski Komitet Regionów nie jest odpowiednim forum do poruszania kwestii, które nie dotyczą bezpośrednio samorządów, lecz państw członkowskich i są – według niego – w nadmierny sposób wykorzystywane dla uzyskania "efektu politycznego".

"Komisja Europejska (…) stara się różnymi metodami wymusić na Polsce pewne zachowania poprzez różnego rodzaju instrumenty. Chce nas +szachować+ zmniejszeniem alokacji. To jest oczywiście źle, że używa się instrumentów, które by wymuszały takie czy inne zachowania w naszym kraju, jeżeli chodzi o regulacje ustawowe" – ocenił marszałek.

Ortyl odniósł się również do wydanej w czwartek opinii rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE, który uznał, że przepisy polskiego prawa w sprawie obniżenia wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego są sprzeczne z prawem Unii. Jak powiedział marszałek, "zawsze trzeba to poddawać refleksji czy ocenie".

"Teraz trzeba też czekać na reakcję z naszej strony, a nie uprzednio używać różnego rodzaju form nacisku, które wychodzą poza instrumentarium, którymi Trybunał powinien się kierować (…) przecież nikt jeszcze nie powiedział, że nie wdrożymy, nie sprostujemy, nie zmienimy (przepisów – PAP), takich stanowczych deklaracji nie było" – zaznaczył Ortyl.

Przeciwny punkt widzenia prezentuje inny członek Komitetu Regionów z ramienia polskiej delegacji - marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. Zaznaczył on, że nie tylko Komisja Europejska, ale i "w zasadzie przedstawiciele wszystkich unijnych instytucji" dostrzegają "te negatywne procesy", które odbywają się m.in. w Polsce, "prowadzące do pełnego politycznego podporządkowania prokuratury, a co gorsza, wywierania politycznej presji na sędziów".

"To jest uderzenie w fundament Unii Europejskiej, a tymi fundamentami są zasady wolności, demokracji, państwa prawa" – podkreślił marszałek.

Geblewicz nie widzi dzisiaj zagrożenia dla funduszy unijnych dla Polski. "Debata, która odbyła się w Parlamencie Europejskim, wskazuje na możliwość pewnego czasowego zawieszania, ale uważam, że do tego nie dojdzie, i to nie z powodu, że Komisji będzie brakowało odwagi, tylko że Polacy doprowadzą do takiej zmiany politycznej, która spowoduje, że naruszeń więcej - i podejrzeń naruszenia - zasady praworządności, demokracji czy karty praw podstawowych po prostu nie będzie" – zaznaczył.

Najnowsza odsłona sporu na linii Warszawa-Bruksela, wynikającego z reformy polskiego sądownictwa, dotyczy przepisów odnoszących się do systemu dyscyplinarnego wobec sędziów. Z tego powodu na początku kwietnia Komisja Europejska wszczęła wobec Polski postępowanie o naruszenie prawa unijnego. Komentując decyzję KE, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że Izba Dyscyplinarna SN powołana jest po to, by "walczyć z patologiami".


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

tobi 14.04.2019 13:37
Franek nie wie z kim zaczął.

tobi 13.04.2019 23:18
Franek robi propagandę przed wyborami.

ja 13.04.2019 20:58
,,Euro ,,chce nam wprowadzic z Schetyna -oszaleli...

narodowiec 13.04.2019 18:55
LEWAKI są wszędzie ,wkrótce beda nam mówili te zboki jaki mamy mieć kibel....Krów nie bedzie można hodować na dolnym śląsku bo takie sa dyrektywy.

Co za bzdury... 13.04.2019 10:07
Co za bzdury

Zdziwiony 13.04.2019 08:30
Frans Timmermans był w Lubaniu?,czy co,że na lokalnym portalu o tym panu piszecie. Po jakiego grzyba ten artykuł?.

narodowiec 12.04.2019 18:56
Proste ,przykrece kurek z kasa jak moi nie wygrają..... .Niech ten Pan zabiera swoich p****** ,zboków .Polska jest dla Polaków .Niech łapy precz .U siebie róbcie porządki .Gdzie byli oni po pierwszj wojnie swiatowej,po drugiej wojnie światowej ---sprzedawali nas w kazdej chwili dla własnego interesu..I dzis tez chcą na nas interes zrobic .Zawsze nas wyciulali .80 procent Polaków chce być w UNII,ale nikt nie chce być smieciem ....Pałują niewinnych ludzi w Francji i cisza .Gdzie demokracja ?

POLAK 13.04.2019 07:45
???

Gość 13.04.2019 09:38
W domu wszyscy zdrowi ?

narodowiec 13.04.2019 18:57
Jestes lewakiem

morales 13.04.2019 19:41
Mało,ze faszysta to jeszcze idiota

narodowiec 14.04.2019 15:27
Nie jestem faszysta -mylisz pojęcia .Siegnij do encyklopedii .To,że ktoś jest miłosnikiem swojego kraju -to jest faszysta ...A ten co donosi na swój kraj ,czy robił targowice to jest patriota - czy zdrajca .?..Według Ciebie to patriota mam rozumiec ..Gratuluję takiego myślenia..

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
manukultura
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama