kradziez

Przez dwa miesiące z prywatnych posesji w Lubaniu i Radostowie Dolnym znikał wartościowy sprzęt. Złodziej ukradł traktorek do koszenia trawy wart 15 tysięcy złotych oraz zagęszczarka gruntu o wartości 8 tysięcy złotych.

W ciągu dwóch dni na parkingach w Lubaniu i Nowej Karczmie doszło do dwóch kradzieży paliwa. Złodzieje wywiercili dziury w bakach aut, spuścili ropę i sporo jej rozlali. Poszkodowani kierowcy nie dość, że stracili paliwo to dodatkowo zostali z problem z naprawy baków.

W nocy z czwartku na piątek złodzieje ukradli cztery aluminiowe felgi z mercedesa zaparkowanego na podwórku przy ul. Słowackiego w Lubaniu. Felgi były oryginalne, 16-calowe z oponami o rozmiarze 205/55.

W nocy z poniedziałku na wtorek w Olszynie doszło do włamania do komórki przy ulicy Wolności. Złodzieje ukradli motocykl Suzuki Bandit 1200 o numerze rejestracyjnym DLB WW64.

W niedzielny ranek mieszkańcy lubańskich Księginek znaleźli zwłoki mężczyzny leżące pod słupem sieci trakcyjnej. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna został porażony prądem przy próbie kradzieży.

Wielkoformatowa reklama ustawiona przy autostradzie A4 stała się łupem 25-latka. Mężczyzna stopniowo rozbierał konstrukcję reklamy, żeby później sprzedać ją znajomemu. Policjanci namierzyli ukradzioną konstrukcję na jednej z posesji w gminie Nowogrodziec.

Ta zmiana w prawie z pewnością nie spodoba się złodziejom, którzy kradli tablice rejestracyjne i zakładali do aut, którymi popełniali przestępstwa.

Od 1 października wzrósł limit kwotowy, od którego kradzież jest przestępstwem. Tymczasem najnowsze dane pokazują, że Polacy kradną w sklepach na potęgę.

Są ludzie którzy pracują by zarobić pieniądze i są tacy, którym najzwyczajniej się nie chce i wolą je ukraść. Zgodnie z tą logiką 27-letnia mieszkanka powiatu zgorzeleckiego okradła znajomego, z którym kilka godzin wcześniej imprezowała.

Sporym zaskoczeniem musiało być dla 39-latka, gdy policjanci przedstawili mu zarzuty za kradzież, której dokonał 13 lat temu. Jego sprawą zajmie się teraz sąd, a grożąca mu kara to nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

W piątek wieczorem dyżurny lwóweckiej Policji odebrał zgłoszenie o złodziejach przy torowisku na rewitalizowanej trasie Gryfów - Świeradów-Zdrój. Policjanci przyłapali cztery osoby na gorącym uczynku.

Skuter został ukradziony sprzed klatki schodowej jednej z kamienic przy ul. Warszawskiej w Lubaniu. Dzielnicowi odzyskali pojazd o wartości 1500 zł.

Za tydzień zmieni się finansowy próg, od którego kradzież jest przestępstwem. A to sprawi, że wiele osób opuści więzienia.

Przy jednym ze sklepów w Leśnej 29-latek w biały dzień zabrał stojący tam rower i nim odjechał. Jego złodziejski czyn zarejestrował monitoring, a sprawą zajęli się policjanci.

Złodziej wiedział co kradnie, bo wartość ukradzionego towaru to 800 zł. Mężczyzna wyszedł ze sklepu nie płacąc i po, skądinąd stresującej "pracy", odpoczywał w parku do czasu aż namierzyli go strażnicy miejscy.

W piątkowy wieczór i noc po powiecie lubańskim grasował złodziejski duet, który rozwiercał baki aut i spuszczał paliwo. Nie wiadomo ile okradli aut, ale przynajmniej dwa razy zostali przyłapani na złodziejskim procederze.

W poniedziałek w mediach społecznościowych rozeszła się informacja o kradzieży ładowarki kołowej z jednej z posesji w Wyrębie. Wczoraj ukazał się komunikat lubańskiej policji informujący, że sprzęt wrócił do właściciela.

Złodzieje nie mają skrupułów i okradają wszystkich, nawet dzieci. Wczoraj klub piłkarski LZS Kościelnik poinformował, że z wtorku na środę okradziono ich domek klubowy, a straty wyceniono na 6 tys. zł. Piłkarze proszą o pomoc w ujęciu sprawców.

Wieczorem, 12 sierpnia z nieogrodzonej posesji w Leśnej ukradziono rower. Właściciel jednośladu, mając nagranie monitoringu i korzystając z pomocy mediów społecznościowych, szybko namierzył złodziejkę.

Para podróżująca autostradą A4 zjechała na pas awaryjny, bo zabrakło im paliwa. Litwin zainteresował się i pomógł parze w kłopocie. Takiego wyrazu wdzięczności na pewno się nie spodziewał.

Mężczyzna wpadł gdy z kolegą pojawił się w skupie złomu, by spieniężyć ukradzione żeliwne rury spustowe. Pech chciał, że w skupie pojawili się również policjanci, którzy wylegitymowali mężczyzn i co gorsza oczekiwali wyjaśnień skąd mają sprzedawany złom.