scieki

Lubańska Rada Miasta, podobnie do innych samorządów, zwróciła się do Burmistrza Świeradowa-Zdroju w sprawie zanieczyszczania Kwisy. Rzeka to wspólne dobro wszystkich mieszkańców, dlatego radni zaapelowali o natychmiastowe podjęcie działań i zatrzymanie zatruwania rzeki.

Sprawa dotyczy awaryjnych zrzutów nieczystości do rzeki Kwisy, na które zgodę od Wód Polskich dostał świeradowski samorząd. Tak jak nieczystości z izerskiego kurortu spływają rzeką przez kolejne gminy tak samorządy po kolei protestują przeciwko takiej praktyce. Protest przygotowuje również Lubań.

Mieszkańcy Świeradowa-Zdroju od lat wskazują na problem z instalacją kanalizacyjną w mieście. To jeden z największych problemów kurortu. Samorząd zainwestował i zwiększył możliwości istniejącej oczyszczalni. Burmistrz poinformował, że obecnie miejskie instalacje są wykorzystywane w 60%, a mieszkańcy płacą za ścieki kilka razy mniej niż mieszkańcy Szklarskiej Poręby, czy Karpacza.

Z jednej strony Świeradów rozszerza swoją uzdrowiskową działalność na Czerniawę-Zdrój i chce tam stworzyć nowy dom zdrojowy, z drugiej strony samemu kurortowi brakuje do uzdrowiskowej czystości, szczególnie w kwestii gospodarki ściekowej. Jeden z mieszkańców wystąpił do Ministerstwa Zdrowia o odebranie miastu statusu uzdrowiska.

W świetle ostatnich wydarzeń na Odrze inaczej patrzymy na zagrożenie cieków wodnych. W zeszłym tygodniu jeden z mieszkańców powiadomił służby o podejrzanym wycieku do Młynówki. Sprawą zajmuje się policja i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

1 września ruszą prace nad nowymi cenami za wodę i ścieki. Wnioski przedsiębiorstw wod.-kan. z propozycjami podwyżek muszą być jednak dobrze uzasadnione – zastrzegają Wody Polskie.

Górski kurort od zawsze borykał się z fekaliami wybijającymi ze studzienek w czasie ulewnych deszczy. Rozwiązaniem miała być budowa przelewu, którym nadmiar ścieków wymieszany z deszczówką miał płynąć do Kwisy. Teraz okazać się może, że zamiast ścieków popłynie samorząd... na kwotę 100 tys. zł.

Dolna cześć miasta od zawsze ma problem z wybijającymi studzienkami kanalizacyjnymi w trakcie intensywnych opadów deszczu. Połączenie sieci sanitarnej z deszczową powodowało problemy, więc je rozwiązano wykonując przelew do Kwisy. Właśnie kończy się jego budowa.

Po każdym mocniejszym deszczu w Świeradowie-Zdroju wybijają studzienki, a ich zawartość płynie ulicami uzdrowiska wprost do Kwisy. Władze miasta otrzymały zgodę na awaryjny zrzut ścieków burzowych do rzeki. To nie podoba się mieszkańcom regionu, którzy prowadzą protest.

Ulewne deszcze to wyzwanie dla kanalizacji deszczowej w Świeradowie-Zdroju. Przy każdych większych opadach mieszkańcy kurortu publikują w internecie jak po ulicach uzdrowiska płyną fekalia. Zatkane studzienki i nieefektywna instalacja kanalizacyjna nie daje sobie rady z naporem intensywniejszych opadów, jeszcze w tym roku ma się to zmienić. Świeradowski magistrat znalazł częściowe rozwiązanie problemu.

Dziś LPWiK poinformowało o obowiązującej nowej taryfie dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków na terenie gminy miejskiej Lubań, która będzie obowiązywała przez okres trzech lat.

Wczoraj w Świeradowie-Zdroju unosił się specyficzny zapach. Wybijały studzienki kanalizacyjne, ulicą płynęły fekalia i środki chemiczne. Mieszkańcy do takich widoków już się przyzwyczaili...