W piątek po mieszkaniach przy ul Kopernika w Lubaniu krążyli ludzie podający się za przedstawicieli firmy telekomunikacyjnej. Przekonywali mieszkańców, że w związku z mającą wkrótce nastąpić zmianą w standardzie nadawania telewizji cyfrowej, konieczne jest podpisanie nowej umowy.
Przedstawiciele firmy telekomunikacyjnej byli bardzo przekonujący. Pani Franciszka po wysłuchaniu stojących w drzwiach ludzi podpisała podsunięty dokument, wcześniej podając swoje dane i PESEL. Refleksja przyszła dopiero po chwil, gdy kobieta zorientowała się, że nie zostawiono jej kopii tego co chwilę wcześniej podpisała.
Wystraszona zapukała do sąsiadów licząc na to, że w ten sposób ustali co podpisała. Ci jednak nie dali wiary „przedstawicielom” i odprawili ich spod drzwi.
Zdenerwowana tym, że najprawdopodobniej dała się oszukać Pani Franciszka miała nieprzespany weekend. W związku z tym, że tak naprawdę nie wie co podpisała, a osoby które odwiedziły ją w piątek dysponują wszystkimi jej danymi wraz z podpisem, kobieta stara się dziś zapobiec ewentualnemu oszustwu. Zgłosiła możliwość nieuprawnionego wykorzystania swoich danych osobowych i unieważniła dowód osobisty.
Wprawdzie prawo dopuszcza odstąpienie od umowy podpisanej poza siedzibą firmy w ciągu 14 dni, trzeba najpierw jednak ją mieć. Dlatego zawsze i wszędzie, gdy ktoś chce naszych danych lub podpisu, czytajmy umowy nawet jeżeli ma to długo trwać i stosujmy zasadę ograniczonego zaufania. Czasem, aby uniknąć oszustwa wystarczy poprosić o pozostawienie umowy, aby spokojnie się z nią zapoznać. Oszuści lubią działać pod presją czasu i takich klientów wolą unikać.
Napisz komentarz
Komentarze