Do zdarzenia, o którym pisaliśmy tutaj doszło w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Mężczyzna wykorzystując sytuację ukradł auto stojące na parkingu przy ul. Ratuszowej w Lubaniu.
Właściciel Audi A3 pozostawił uruchomiony i jednocześnie otwarty samochód, odśnieżając w tym czasie stojące obok auto należące do jego rodziny. Okazję wykorzystał 27- latek, który najpierw zagadał do mężczyzny prosząc o drobne, a później wskoczył za kierownicę i zaczął wycofywać z parkingu. Właściciel zdołał otworzyć drzwi, jednak nie zdołał wyciągnąć złodzieja zza kierownicy. W ferworze walki pośliznął się na lodzie i upadł omal nie wpadając pod koła cofającego auta.
Sprawą kradzieży zajęli się kryminalni z Lubania, którzy na podstawie zapisu z kamer monitoringu obejmujących miejsce zdarzenia wytypowali sprawcę przestępstwa. Rozpoczęły się działania operacyjne mające na celu ustalenie miejsca gdzie przebywa podejrzany o kradzież mężczyzna.
Jeden ze śladów doprowadził policjantów do Nawojowa Łużyckiego, gdzie 27 grudnia 2021r. miał przebywać podejrzany. W trakcie dojazdu na miejsce, policjanci zauważyli poruszające się z naprzeciwka ukradzione Audi A3. Kierowca nie zareagował jednak na wyraźne sygnały nakazujące zatrzymanie się do kontroli, które dawali policjanci, wjechał w polną drogę gdzie zniknął.
Już na drugi dzień operacyjni otrzymali informacje, że podejrzany został legitymowany na terenie powiatu zgorzeleckiego. Mężczyzna został zatrzymany, tego samego dnia przewieziony do lubańskiej jednostki i osadzony w policyjnym areszcie. Oprócz zuchwałej kradzieży usłyszał także zarzuty niezatrzymania się do kontroli mimo wydawanych sygnałów przez organ policji oraz prowadzenia pojazdu pomimo obowiązującego go zakazu. - informuje asp.szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń, oficer prasowa KPP w Lubaniu.
Na wniosek policji, decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Za przestępstwa, których się dopuścił grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Ostatecznie ukradzione Audi A3 zostało odnalezione w sylwestra w lesie między Włosieniem a Radzimowem. Co prawda złodzieje zdążyli pozbawić auto kilku cenniejszych części, jednak samochód ostatecznie wrócił do właściciela.
Napisz komentarz
Komentarze