Do wybuchu nagromadzonego gazu doszło około 20. na ostatniej kondygnacji bloku przy ul. Orła Białego w Bogatyni. W eksplozji poszkodowanych zostało pięć osób, w tym dwie bezpośrednio w zdarzeniu, a 38 mieszkańców zostało ewakuowanych.
Wyprowadzeni z własnych domów mieszkańcy w strugach deszczu usłyszeli od inspektora nadzoru budowlanego, że nieprędko będą mogli wrócić do swoich mieszkań. Niektórzy płakali, inni prosili o możliwość zabrania z domu chociaż dokumentów. Tragedia w większości dotknęła mieszkańców dwóch klatek. Wybuch spowodował ogromne zniszczenia. Dosłownie rozerwało fragment bloku, gdzie doszło do eksplozji. Gruz i elementy zabudowy były wszędzie porozrzucane. W sąsiednim bloku popękały szyby i powyrywało parapety. Uszkodzone zostały samochody zaparkowane w pobliżu.
Wielu mieszkańców mówi, że to mogła być próba samobójcza. Rzekomo już wcześniej mężczyzna, w którego mieszkaniu doszło do eksplozji miał odgrażać się swojej dziewczynie i wysyłać wiadomości sms o tym, że zamierza wysadzić butlę z gazem. Obecnie sprawą zajmuje się prokuratura, ale na tym etapie postępowania nie potwierdza tej wersji zdarzeń.
Prowadzone jest postępowanie w sprawie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach. To jest czyn zagrożony od roku do 10 lat pobawienia wolności i w tym zakresie prowadzone jest postępowanie. Różne wersje są brane pod uwagę, co do przyczyn tego zdarzenia, ale na tym etapie postępowania nie przekazujemy takich informacji - informuje Tomasz Czułowski z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Na miejscu pracowało 25 zastępów straży pożarnej, łącznie około 70 strażaków. Obecna na miejscu była policja i ratownicy medyczni. Gruzowisko zostało przeszukane przez specjalne grupy ratowniczo-poszukiwawcze, by wykluczyć ewentualne ofiary pogrzebane pod nimi.
W poniedziałek, na antenie Polskiego Radia Wrocław, burmistrz Bogatyni, Wojciech Dobrołowicz zapowiedział, że mieszkańcy, którzy najbardziej ucierpieli otrzymają zapomogi w wysokości 6 tys. złotych. Niektórzy z nich stracili dobytek i na chwilę obecną nie mogą wrócić do swoich mieszkań. Miasto zaproponowało lokale zastępcze na terenie OSiR-u, jednak nikt z mieszkańców nie skorzystał z tej formy pomocy. Dla poszkodowanych organizowane są również prywatne zbiórki.
Zdjęcia i opisywaną na bieżąco sytuację znajdziecie w artykule - Wybuch zdemolował czwarte piętro bloku mieszkalnego. Dwie osoby poszkodowane
Napisz komentarz
Komentarze