Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 23 grudnia 2024 17:01
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Dzisiaj Światowy Dzień Kota. Kiedyś zakradł się do domu i już został [LISTA PRZESĄDÓW]

Swoje święto mają dziś nie tylko koty, ale i kociarze. To specyficzna grupa osób. Powie to każdy, kto zna prawdziwego miłośnika tego zwierzęcia.

Uwielbiają głaskać, karmić, rozpieszczać. Mowa nie o kotach, ale o kociarzach. Zresztą same koty też lubią te czynności, ale każdy właściciel kota wie, że można je wykonywać tylko wtedy, gdy pupil ma na to ochotę. To właśnie wyróżnia koty – niezależność. 

Jak to się zatem stało, że dzikie koty porzuciły wolność i życie w dziczy, wybierając swojego opiekuna? Swojego człowieka – powiedzieliby ci, którzy koty znają lepiej. 

Okazuje się, że koty zostały udomowione w kilku rejonach świata mniej więcej w tym samym czasie. 

Kiedy kot zamieszkał w domu?

Naukowcy są zgodni w tym, że na pewno stało się to w starożytnym Egipcie. Według ekspertów mogło to nastąpić co najmniej 3,5 tys. lat temu. Są jednak przesłanki, aby sądzić, że koty zostały udomowione jeszcze wcześniej. 

Mowa o tysiącach lat wcześniej, bo kot domowy pochodzi od dzikiego kota nubijskiego (Felis silvestris lybica), a ten związał się z ludźmi ponad 9 tys. lat temu na Bliskim Wschodzie. Pierwszymi właścicielami byli rolnicy, a do ich domów koty przyciągnęła obecność myszy w spiżarniach. 

Z mniej więcej tego samego okresu pochodzi odnaleziony na Cyprze grób, w którym człowiek został pochowany z kotem. 

Kolejna teoria głosi, że koty były już domownikami w Mezopotamii. Wskazują na to badania genetyczne próbek pobranych z grobów Wikingów (też z kotami) i zmumifikowanych szczątków egipskich. 

To jeszcze nie koniec, bo na liście znajdują się także Chiny. Mowa w tym przypadku o kotku bengalskim, który miał zostać udomowiony ok. 3500 r. p.n.e.

Przesądy związane z kotami

Czarny kot w domu przynosi pecha? Skąd wziął się ten przesąd. Według serwisu babuzoo.pl – ze średniowiecza. To właśnie wtedy czarne koty kojarzyły się z czymś złym. Zazwyczaj były związane z magią, czarami oraz rzucanymi na ludzi klątwami

Według tych wierzeń czarny kot jest symbolem wszystkiego, co złe. Zwiastuje nieszczęście, pecha, chorobę, a nawet śmierć. Co zatem zrobić, kiedy czarny kot przebiegnie nam drogę? Nic – to jedyne rozsądne rozwiązanie. Inne byłoby infantylne – rozstrzyga jednoznacznie tę kwestię serwis babuzoo.pl.

Jakie jeszcze przesądy wiążą się z kotami?

• Usłyszenie kichającego kota jest dobrym znakiem.

• Pojawienie się białego mruczka we śnie to oznaka pomyślności.

• Jeśli kot niespodziewanie odejdzie z domu, to mieszkającą w nim rodzinę spotka nieszczęście.

• Nadepnięcie na koci ogon to źródło niepowodzeń w sprawach finansowych.

• Gdy kot bardzo dokładnie myje się za uszami, to w najbliższym czasie spadnie deszcz.

• Przygarnięcie kociej sierotki to gwarancja udanego życia.

• Kot śpiący z podwiniętymi łapkami świadczy o tym, że nadchodzi zmiana pogody i zrobi się dużo chłodniej.

• Spotkanie kota w Nowy Rok zwiastuje pomyślność w ciągu.

 


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tyk 19.02.2023 17:49
Te uważaj co piszesz żeby ciebie nie otruli

polka 19.02.2023 06:18
to nie kocur zakradł się do domu, tylko stare baby, które mają jobla na punkcie parchów roznoszących wszelkie choróbska i zaczęły je dokarmiać, a teraz mamy tego efekt, rozpleniły się szkodniki i jest ich cała masa, powinno się je truć jak szczury, bo taki sam z nich pożytek.

Wiktoryna 17.02.2023 19:02
Koty! Piękne - mądre - a charakterem. Nie wszystkie dają się tak tresować jak psy - stąd wiele indywidualności. Szczególne "poszanowanie" miały we wczesnym średniowieczu za sprawą kościelnych zabobonów. Przede wszystkim te czarne - w które ponoć na tamte czasy sam diabeł się wcielał. Ile ich poszło z dymem to tylko ich boh w niesiebiech wie - bo chyba tam jest kartoteka kocich dusz. Do dzisiaj u głupoli jak przelatuje (a nie daj ich boże czarny) przez drogę - to pech. ponoć są tacy kretyni, co zatrzymują się i czekają aż przejedzie ktoś inny. To są właśnie te religijne uprzedzenia które niejeden proboszcz z ambony słał ludowi swemu. Ponoć Popiel nie tolerował kotów i myszy go zjadły.

Pracownik ponaru 17.02.2023 15:53
Wszystkiego Najlepszego Krzysztof.K ps KOT 🐱🐈

Pracownik ponaru 2 19.02.2023 10:06
Ten kot z Ponaru nie,koty są mądre

Kot z małym siurkiem 20.02.2023 18:47
Tamten jest najmądrzejszy 🐱🐈😉

KiciKici 21.02.2023 10:21
Właśnie bardzo mądry i inteligentny kot. Żaden Kot tak nie umie stwarzać pozorów, że coś robi i nic nie robi, a każdy myśli że coś robi a nic nie robi że myślą że robi 😉🐈

wołciu 17.02.2023 13:51
Ja lubię psy a kotów nienawidzę jak psów

Wicia na kocie 17.02.2023 20:30
Swój zawsze trafi na swego - Burek na Burka a w obu - dwururka..."Ludzie którzy w tym życiu nienawidzą kotów w przyszłym będą myszami" - czego ci Burku nienawistnie mendzącym przy biurku serdecznie życzę...🤣🤣🤣🤣

Hebel 17.02.2023 11:24
Są też ciemne strony: - bardzo długa lista patogenów przenoszonych na człowiekaw tym np. toksoplazmoza bardzo trudna do leczenia. - moty sieją spustoszenie wśród małych ptaków śpiewających. Wyłapują pisklęta zaraz po ich wylocie z gniazda. Najmniej w sumie nadają się do łapania myszy. To są brednie opowiadane przez animalsów różnej maści i takich samych pseudoekologów. To znaczy jak ktoś lubi że mu kot myszkę przyniesie z pola raz zagryzioną a częściej żywą to można trzymać kota w tym celu czemu nie. Ale jeżeli chcemy mieć z myszami spokój to bez trutki się nie obejdzie. Od 2013roku trzymam zamiast kota 2 karmniki deratyzacyjne na granulat duże i 2 małe na kostki woskowe z otworem do nakładania na pręt. Myszy i szczury zniknęły chiciaż trutka jest pobierana cały czas i trzeba uzupełniać. Szczególnie pierwsze 2 lata schodziło jej spore ilości. Teraz bywają przerwy w pobieraniu nawet po pół roku a ostatnio nawet 18miesięcy.

Pracownik ponaru 17.02.2023 15:55
Większego patogenu niż ty nie ma na tym świecie

Kocham zwierzaki 17.02.2023 16:45
@Hebel - ulituj się nad sobą . Największym patogenem jest człowiek , zwłaszcza ciemny człowiek . Poszukaj w necie ile ptaków ginie z rąk myśliwych podczas corocznych przelotów i powrotów ze strefy ciepła ? Poza tym notka nie jest o deratyzacji . Nie chcesz mieć myszy ani szczurów to dbaj o czystość wokół domu . Koty żyły na wsi w epoce zbiorów ręcznych czy półmechanicznych zboża zwozónego do stodół . Ta epoka minęła . Podobnie było z szarymi wróbelkami związanymi z czasem gdzie powszechnie na wsi używane były konie . Szarych małych wróbelków już nie widać Zostały krzyżówki żyjące przy lasach . Koty są cudowne . To wręcz czarodziejskie stworzenia . Trzeba o nie dbać . Koty potrafią się odwdzięczyć . Dlaczego ludzie nie korzystają np. z możliwości sterylizacji . Przecież są na to pieniądze z UE ( program walki z bezdomnością zwierząt ) Kot na wolności nie żyje dłużej niż 3 lata . Kot porzucony przez właściciela do 2 lat. Głodne nie odrobaczywiane czy nie szczepione zwierzę nie ma szansy na dłuższe życie .

Szympanides Makakikopulos 17.02.2023 20:54
KOTY - moje twórcze natchnienie KOT - me ostatnie życzenie - - przed odejściem móc sczochrać KOTA! KOT jest boski...królewska Istota... Jeśli jest w Niebie jakiś tron boski i Bóg jakiś tam na nim zasiada to podnóżek - na bank! - okupuje różnobarwnych kocurków gromada! (która rychło w podołku się mości gdy Gospodarz na tronie zagości!) Jeśli nie ma tam Boga ni tronu - chcę lec w ziemi klepnięty łopatą! Bez czochrania furrrczącej gromadki Niebo "Zer" będzie pustą zapłatą... -------------------------------------------------- Koty życia mojego, ach! koty najpiękniejsze tej Ziemi istoty! Choć to życie wciąż daje mi w kość Nigdy was - jak powietrza - nie dość... Ani wtedy, gdy wczesnym porankiem mnie witacie marrrczeniem przed gankiem Gdy "nadwozia" uważnie przeglądam za kleszczami się w gąszczu rozglądam... Ani kiedy w deszczowy poranek przemoczone wchodzicie na ganek ani zimą, gdy mrozy siarczyste a nad głową błękity przejrzyste... Gdybym miał was, ach! koty kochane miliard co dzień wchodzących na ganek Byłby to mój szczęśliwy dnia zaczyn Najpiękniejszy w mym życiu poranek... Nieraz chcę, by - jak w bajce Guliwer zmniejszyć swój pokaźny kaliber i lec z wami wciśnięty w futro przespać noc - w futrach powitać jutro... Buźki wy moje, kochane buźki Oddałbym za was świat caluśki Amsterdam który tonie w diamentach oddałbym już za dwa kocięta! Za jedną buźkę z chrrabąchami Niagara Falls z jego falami!!

aro 18.02.2023 09:46
Ja też znam paru takich co roznoszą patogeny stoją pod barem lub sklepem i roztaczają smród wokół siebie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
bal Mickiewicz
Sylwester
turniej
gry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama