Spalaniu odpadów towarzyszył gęsty i duszący dym - ten zauważyli i wyczuli mieszkańcy, którzy natychmiast powiadomili Dyżurnego Straży Miejskiej.
W dniu 17 lutego br. w godzinach przedpołudniowych strażnicy miejscy ujawnili podobną, rozgrzaną do czerwoności „instalację”, gdzie spalane były odpady z płyt wiórowych. Doświadczonych funkcjonariuszy nie zdziwił sam czyn zabroniony oraz algorytm działania sprawcy, lecz fakt, że obok prowizorycznego pieca lokalny przedsiębiorca składował kilkanaście worków wypełnionych gotowym do użycia węglem. - czytamy w komunikacie.
W przypadku firmy którą dziś przyłapano na spalaniu śmieci strażnicy miejscy interweniowali po raz pierwszy dlatego tym razem skończyło się na najwyższym możliwym mandacie karnym (500 zł) a nie skierowaniu wniosku do sądu. Ten może orzec grzywnę do 5 000 zł a nawet karę 30 dni aresztu.
Straż Miejska w Lubaniu apeluje do mieszkańców i przedsiębiorców, żeby nie pozbywali się odpadów w nielegalny sposób. Strażnicy reagują na zgłoszenia mieszkańców i sprawdzają, czy przepisy o ochronie środowiska są przestrzegane. Próba utrudniania lub odmowa dopuszczenia strażników do sprawdzenia lub naruszenie przepisów Ustawy o odpadach lub Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach może skutkować karą pozbawienia wolności nawet do 3 lat.
W całej tej historii jest dobra wiadomość bo o ile niewiele zmienia się w mentalności osób zatruwających środowisko to u mieszkańców zmieniło się wiele. Ci ostatni bez najmniejszych skrupułów informują o przypadkach podtruwania ich przez nieodpowiedzialnych sąsiadów.
Napisz komentarz
Komentarze