W sobotę po 9. strażacy Państwowej Straży Pożarnej w Lubaniu zostali wezwani przez jednego z mieszkańców Osiedla Piastów do oleju samochodowego, który ktoś wylał do znajdującego się przy garażach za osiedlem rowu melioracyjnego.
Gdy na miejsce dotarli strażacy przepalony olej spływając wraz z wodą zdążył zanieczyścić około 20 m rowu. Tylko dzięki temu, że rów pełen był zeszłorocznej suche trawy olej nie przedostał się dalej. Strażacy poprosili pracowników pobliskiej kotłowni o przywiezienie słomy, która w takich przypadkach działa jak filtr. Rów został wypełniony słomą, która zebrała substancję ropopochodną i oczyszczony
Dało się słyszeć, że ktoś z właścicieli garaży wie kto odpowiada za wylanie przepalonego oleju do rowu. Mimo, że zrobił głupstwo sąsiad nie chce go jednak wydać. Czy to jest prawdą do końca nie wiadomo. Pewnym jest jednak, że wymiana płynów eksploatacyjnych na własną rękę pozwala zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych. Nic więc dziwnego że właściciele garaży korzystają z takiej możliwości. Szkoda tylko, że w tym konkretnym przypadku w tak głupi sposób ktoś pozbył się oleju, który klasyfikuje się jako odpad niebezpieczny. W ten sposób zatruł kilkadziesiąt metrów rowu a do jego oczyszczenia zaangażował kilkanaście osób.
A rozwiązanie jest proste. Wystarczyło zużyty olej przelać do szczelnego pojemnika, opisać i wywieźć do PSZOK na ul Bazaltowej.
Napisz komentarz
Komentarze