Dramat rozegrał się w środę wieczorem. 15-letni mieszkaniec gminy Leśna stracił przytomność, chłopiec przestał oddychać, jego reanimacji podjęli się bliscy, którzy natychmiast wezwali pogotowie.
Trwająca kilkadziesiąt minut akcja reanimacyjna niestety nie przyniosła oczekiwanych skutków. Nie udało się przywrócić chłopcu czynności życiowych.
„Na miejscu zdarzenia zespół ratowników medycznych pojawił się po trzech minutach i przejął czynności ratunkowe od świadków zdarzenia, którzy przed naszym przybyciem podjęli próbę ratowania chłopca i wykonywali uciśnięcia klatki piersiowej. Nasze zaawansowane czynności ratunkowe trwały ponad 40 minut, niestety życia chłopca nie udało się uratować.” – wyjaśnia rzecznik prasowy Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze, który składa najszczersze kondolencje Bliskim zmarłego.
Na miejscu tragedii pojawili się także śledczy, którzy wyjaśniają okoliczności śmierci nastolatka. Jak się dowiadujemy, o przyczynach zgonu będzie można mówić dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Napisz komentarz
Komentarze