Około południa do jednej z lubańskich firm zajmujących się wypożyczaniem sprzętu budowlanego przyjechało trzech mężczyzn, aby wypożyczyć wartą 24 000 zł zagęszczarkę do gruntu. Panowie byli umówieni, bowiem swoją wizytę i chęć wypożyczenia sprzętu anonsowali już dzień wcześniej.
Mężczyźni pojawili się dziś około południa, przywieźli kaucję i zadeklarowali, że chcą wypożyczyć maszynę na pięć dni. Jednak, kiedy przyszło do okazania dokumentów okazało się, że tylko jeden z nich dysponuje dokumentem tożsamości i to w dodatku jedynie prawem jazdy.
Kiedy właściciel firmy wziął dokument do ręki od razu wzbudził on jego wątpliwości. - Zapytałem czy mogę go sprawdzić, panowie nie protestowali. O pomoc poprosiłem policjantów – opowiada mieszkaniec Lubania.
W międzyczasie panowie byli tak pewni siebie, że pozwolili się sfotografować przedsiębiorcy, który nabrał podejrzeń.
Kiedy na plac firmy wjechał radiowóz lubańskiej drogówki jednemu z mężczyzn puściły nerwy i rzucił się do ucieczki. Pozostali dwaj pozostali na miejscu, jednak gdy po sprawdzeniu dokumentu okazało się, że jest fałszywy obaj zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Dalsze czynności wykazały, że bus, którym przyjechała trójka mężczyzn kilka dni temu został wypożyczony we Wrocławiu, również na podstawie fałszywych dokumentów.
Wewnątrz auta oprócz już załadowanej zagęszczarki, znajdowały się bańki z ropą, która jak się po chwili okazało również pochodziła z kradzieży.
Gdy na placu firmy wypożyczającej sprzęt trwały jeszcze czynności, pojawili się właściciele wypożyczalni aut z Wrocławia, którzy od kilku dni usiłowali bezskutecznie odzyskać busa. Do Lubania doprowadził ich zamontowany w aucie nadajnik GPS. Jak wyjaśniali, samochód od kilku dni cały czas był w trasie i dziś po raz pierwszy na dłużej się zatrzymał.
Poinformowali również policjantów, że samochodem tym kilkukrotnie kradziono paliwo na stacjach benzynowych. Dowiadywali się o tym do właścicieli stacji, którzy dzwonili na numer widoczny na reklamach, którymi oklejone było auto.
Tak więc dzięki czujności, przedsiębiorca z Lubania sam nie dał się okraść, przyczynił się do zatrzymania złodziei i pomógł odzyskać warte kilkadziesiąt tysięcy złotych auto.
Gratulujemy serii dobrych uczynków :)
Napisz komentarz
Komentarze