Do pożaru zadysponowano OSP Olszyna oraz trzy jednostki PSP w Lubaniu, w tym wóz wyposażony w drabinę. Paliło się w Olszynie Dolnej przy drodze w kierunku Radostowa. Zanim jednak strażacy z Lubania dojechali na miejsce skontaktowano się ze zgłaszającym, który wyjaśnił, że nie pali się budynek, a zwałowane na polu siano.
Jako pierwsi na miejsce dojechali druhowie OSP Olszyna, którzy potwierdzili zgłoszenie i ugasili podpalone przez kogoś zbiory. W tym czasie zawrócono z drogi dwie jednostki z Lubania i na miejsce dojechał już tylko jeden wóz PSP.
Z racji tego, że ewidentnie było to podpalenie na miejscu pojawili się również policjanci. Gdy zakończono akcję i służby zaczęły się rozjeżdżać, patrol policji pojechał w stronę Radostowa, by zawrócić za wiaduktem. Po chwili policjanci zawrócili strażaków, bo z auta dostrzegli kolejny słup dymu. Okazało się, że na starej żwirowni, kilkaset metrów dalej, ktoś podpalił wyrzucone tam opony.
Oba pożary nie były groźne, choć nie można tego powiedzieć o przyczynach pożaru. To, że ktoś kręci się po okolicy i wznieca pożary w przypadkowych miejscach do bezpiecznych już nie należy.
Zdjęcia: OSP Olszyna
Napisz komentarz
Komentarze