Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
czwartek, 28 listopada 2024 06:40
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Fotoradar rozwiązaniem problemów na A4

Na śląskim odcinku autostrady A4 stanął już pierwszy w kraju fotoradar. Kolejny i to odcinkowy pomiar prędkości ma pojawić się na dolnośląskiej części A4. Ma to być sposób na poprawę bezpieczeństwa i zdyscyplinowanie kierowców.
Fotoradar rozwiązaniem problemów na A4

Dni bez wypadku na odcinku A4 między Zgorzelcem a Wrocławiem można by uznawać za świąteczne. Codziennie słyszymy o wypadkach i o korkach, w których stoją później tysiące podróżnych. Podobnie było na śląskim odcinku A4 w pobliżu Gliwic, gdzie przy zjeździe z autostrady A1 na A4 często dochodziło do wypadków. Obowiązuje tam ograniczenie do 50 km/h, którego kierowcy nie przestrzegali, teraz za łamanie ograniczenia słono zapłacą. 

Wkrótce płacić będą również kierowcy przekraczający prędkość na dolnośląskim odcinku A4. Między Pietrzykowicami a węzłem Kostomłoty, gdzie brakuje pasa awaryjnego, planowane jest zamontowanie pomiaru prędkości z tym, że... odcinkowego. Ma on objąć 20 kilometrów autostrady.

Jak informuje Jan Krynicki, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - Proces wdrożenia tego rozwiązania już trwa.

Wkrótce na początku i końcu kontrolowanego odcinka ustawione zostaną kamery rejestrujące wszystkie pojazdy. System automatycznie odczyta numery rejestracyjne i obliczy czas przejazdu pomiędzy punktami. Na jego podstawie wyliczona zostanie średnia prędkość. Jeśli będzie wyższa od dozwolonej, kierowca otrzyma mandat na takiej samej zasadzie, jak w przypadku zdjęcia z fotoradaru.

Dziś na tym odcinku drogi obowiązuje ograniczenie do 110 km/h, którego wielu kierowców niestety nie przestrzega. Gdy dochodzi do zdarzenia drogowego, brak pasa awaryjnego powoduje, że cały odcinek zostaje sparaliżowany.

Według statystyk, którymi chwali się Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym system jest skuteczny. Tam, gdzie już został zamontowany ilość wypadków zmalała o 37%.

Jest jeszcze jeden aspekt wprowadzania odcinkowych pomiarów prędkości. Już w 2016 roku policja informowała, że tam gdzie go wprowadzono kierowcy zaczęli jeździć zbyt wolno. Widząc tablice informujące o odcinkowym pomiarze zwalniali do 40 – 50 km/h mimo że mogli się tam poruszać z prędkością 90 km/h.

Jakie będą efekty wprowadzanych rozwiązań czas pokaże. Dziś wiemy natomiast, że już rozpatrywane jest wprowadzenie takich rozwiązań na autostradzie A2 w pobliżu Warszawy i A4 w okolicach Krakowa i Katowic. Jeżeli system się sprawdzi to może objąć również drogi ekspresowe.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Cap Alpone 02.08.2018 13:09
co ci da yanosik jak masz limit na całym odcinku? zjechać z autostrady? ;)I tak pewnie ludzie będą robić - lepiej zjechać i cisnąć przez wiochy, bo tam tylko mandat grozi i z yanosikiem patrole ominiesz... Zobaczymy jakie to zbierze żniwo zwlaszcza jak tak zaczną tiry robić...

Roberto Grom 02.08.2018 08:04
takie mi rozwiazanie ze nachapia sie kasy i nic wiecej a poprawa bezpeiczeństwa to tylko pusta gadka. Zostaje jeszcze yanosik bo jak widac bez ostrzegania na drodze nie ma szans

Cap Alpone 01.08.2018 01:38
To ja proponuję właśnie "włoski" strajk kierowców, czyli jazdę 50km/h całą A4. Nawet 80km/h wystarczy żeby sparaliżować to coś co autostradę udaje.Każdy tam ciśnie ile wlezie bo takie jest prawo biznesu - firmy za to płacą. Bo bez przejazdu na czas nie ma zysku. Najlepszy przykład to właśnie tiry żyłujące każdy kilometr dnia pracy.Mandaty to po prostu dodatkowy haracz który wyeliminuje tych którzy potrafili jeszcze w miarę bezpiecznie tę trasę przejechać i mieli doświadczenie. Zamiast tego będzie większa rotacja kierowców, zatrudnianie ukraińców, psychicznych, każdego kto nawet bez uprawnień wsiądzie i pojedzie - bo i tak ma 10 kredytów i nowotwór a komornik z pustego nie zrobi bardziej pustego.Na pewno się zrobi bezpieczniej... tym co te mandaty inkasują.

Lelko 31.07.2018 22:56
To dobra autostrada, zamiast zrobić dodatkowy pas i bez ograniczenia prędkości, jak pewne odcinki w Niemczech, to chyba cofamy się w rozwoju.

Blokowanie ruchu 31.07.2018 11:05
Mnie bardziej wkurza kiery tir wyprzedza tira pomimo zakazu. Czy ktoś się tym w końcu zajmie?

Piotr Sierżant 31.07.2018 00:13
Gdyby autostrada pomiędzy Bolesławcem a Wrocławiem (część z ograniczeniami do 110km/h) była rzeczywiście autostradą, a obecnie gdy nie spełnia tych warunków - nie jest nią, to zupełnie inaczej by to wyglądało. Oczywiście jestem za fotoradarem. 110 to 110 i nie ma więcej. Tam powyzej 80 jest niebezpiecznie na calym odcinku. Pozdrawiam

Andrzej Wóz Konserwacji 31.07.2018 15:21
Za gadanie takich głupot degraduje cię do stopnia szeregowego. Piotr Szeregowy możecie odmaszerować.

Herakliusz 31.07.2018 20:13
Przywracam wam obywatelu stopień i mianuję st.sierżantem. Macie słuszność a opinie bezmózgowców na szczęście nikt poważnie nie traktuje. Na całym odcinku tej pseudo-autostrady należy wprowadzić ograniczenie prędkości - odcinkami do 80 km/h oraz 110 km/h.

Adam 30.07.2018 22:38
Zrobili by z tego autostradę i dobudowali po 3 pasie ruchu i nie było by problemu, a tak tylko będą kasę za mandaty nabijać...

Kordas 30.07.2018 22:31
Się okaże czy rozwiąże jakikolwiek problem, ja obstawiam, że my dalej będziemy mieli yanosika i się na nim opierali

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
manukultura
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama