O sprawie dowiedzieliśmy się dzięki jednemu z mieszkańców Świeradowa-Zdroju, który w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcia i wzmiankę o zdarzeniu.
Wzmianka mówi o kolizji drogowej, do której doszło około 9. na ulicy Długiej w Czerniawie-Zdroju. Zderzyły się tam osobowe Volvo i dostawczy VW Caddy.
- Nie znam wszystkich szczegółów, są dwa pokiereszowane samochody, a świadkowie twierdzą, że sprawca kolizji wybiegł i pięścią wybił szybę w autobusie. Na miejscu jest policja i pogotowie. Uwaga utrudnienia w przejeździe – czytamy w poście Pana Bartka.
O wiele ciekawiej zrobiło się, kiedy o informacje dotyczące kolizji zapytaliśmy oficer prasową KPP w Lubaniu.
- Obydwaj kierowcy odmówili poddaniu się badaniu na zawartość alkoholu oraz zawartość środków odurzających w organizmie. W chwili obecnej prowadzone będą badania z udziałem Panów w lubańskim szpitalu. Kierujący jednym z pojazdów w przypływie nerwów uderzył w inny przejeżdżający obok pojazd, gdzie wybił szybę. Policjanci na miejscu wyjaśniają okoliczności zdarzenia drogowego – usłyszeliśmy od asp. Magdaleny Juźwickiej.
Jak ustaliliśmy obydwaj kierowcy nie przyznają się do winy.
Aktualizacja
Jak poinformował nas Pan Mariusz Pysz, kierownik Zakładu Komunikacji Miejskiej w Świeradowie- Zdroju zdarzenie miało inny przebieg niż pierwotnie podaliśmy.
Przypadkowo przejeżdżającym pojazdem, w którym jeden z kierowców wybił szybę, był właśnie autobus komunikacji miejskiej. Przepraszamy, gdyż z naszej notki wynikało, że uczestnikiem kolizji był autobus, a badaniu nie poddał się jego kierowca, co oczywiście nie jest prawdą.
Faktycznie autobus na miejscu pojawił się już po zdarzeniu. Jako że droga w miejscu kolizji była wąska, kierowca chcąc uniknąć opóźnienia poprosił uczestników zdarzenia o zjechanie na pobocze. Jednemu z uczestników kolizji puściły nerwy i wyładował je na pojeździe komunikacji miejskiej.
Napisz komentarz
Komentarze