Kiedy była w zakręcie wpadła na krawężnik i odbiło ją wprost pod nasze auto - relacjonowali strażacy, jadący z Radostowa do Henrykowa Lubańskiego na obchody Dnia Strażaka.
WV Sharan, za którego kierownicą siedziała młoda dziewczyna, z dużą prędkością czołowo wbił się pod jadący wóz strażacki druhów z OSP Radostów. Wóz strażacki nie jechał alarmowo. Jak twierdzą świadkowie zdarzenia, to kobieta jechała ze zbyt dużą prędkością. - Jej auto najpierw złapało piach na poboczu, a później wpadło na krawężnik. Szczęście, że przeżyła – usłyszeliśmy na miejscu od Pani Teresy.
Poza kierującą osobówką nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Szczęśliwie kobieta jechała sama, gdyby było inaczej, cała sytuacja mogłaby się skończyć tragicznie. W bagażniku przewoziła silnik, który w momencie zderzenia połamał fotele przeznaczone dla pasażerów.
Po zderzeniu kobieta sama opuściła auto, jednak przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego zadecydował o przewiezieniu jej na badania do lubańskiego szpitala.
Wozem strażackim jechała młodzieżówka OSP. Tu również nikt nie odniósł obrażeń, jednak prewencyjnie skierowano dzieci na badania do Jeleniej Góry.
Na miejscu nadal pacują służby, w związku z tym że w zdarzeniu brał udzał wóz strażacki droga może być zamknięta dłużej niż zazwyczaj. Objazd w kierunku Radostowa prowadzi przez ulicę Główną.
Napisz komentarz
Komentarze