Strażacy przy użyciu kamery termowizyjnej zlokalizowali zarzewie ognia - nie w kominie, a w podłodze na piętrze budynku. Po wycięciu jej fragmentu okazało się, że pod podłogą doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Ogień ugaszono i wydano decyzję o odłączeniu w budynku energii elektrycznej.
W poniedziałek rano, kilkanaście minut przez 7. straż pożarna ponownie została wezwana do tego samego gospodarstwa. Na piętrze budynku miejsce miało silne zadymienie. Po przyjeździe ratowników okazało się, że zarzewie ognia pojawiło się w innym miejscu podłogi. Znów w ruch poszły piły motorowe.
Na miejscu pracowali strażacy PSP w Lubaniu i druhowie OSP z Pisarzowic.
Napisz komentarz
Komentarze