Kilkanaście minut przed 2. dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim otrzymał zgłoszenie o kierowcy, który może prowadzić będąc pod wpływem alkoholu. Chwilę później przyszło drugie zgłoszenie, tym razem o wypadku. Oba zgłoszenia dotyczyły tego samego kierowcy.
Kierujący Nissanem, jadąc drogą wojewódzką 361 od strony Krzewia Wielkiego w kierunku Mirska, po wyjściu z jednego z zakrętów stracił panowanie nad pojazdem. Auto wypadło z drogi i dachowało. Jak wskazują czytelnicy, mężczyzna nie był zapięty w pasy i w chwili uderzenia został wyrzucony z pojazdu, cudem uchodząc z życiem.
Na miejsce oprócz policji dysponowano także cztery zastępy straży pożarnej, w tym dwa zastępy z JRG PSP w Lwówku Śląskim oraz OSP KSRG Gryfów Śląski i OSP Proszówka jak również zespół ratownictwa medycznego.
Policja potwierdza, iż od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu, jednak z uwagi na jego ciężki stan nie było możliwości przebadania go. Gdy trafił do szpitala pobrano mu krew do badań. Mundurowi czekają na wyniki. 25-letni mieszkaniec powiatu lwóweckiego w wyniku zdarzenia doznał licznych złamań.
Auto jeszcze przez wiele godzin leżało w przydrożnym rowie. Rozbity samochód zwraca uwagę przejeżdżających kierowców i daje do myślenia.
Napisz komentarz
Komentarze