Chłopak pracował w piekarni, a do pracy dojeżdżał motorem Kawasaki typu cross. W nocy z poniedziałku na wtorek widziany był jeszcze na stacji paliw w Świeradowie-Zdroju, później ślad po nim zaginął. Od kilku dni KPP w Lubaniu prowadziła poszukiwania chłopaka, dziś rano nawet wydano komunikat w tej sprawie. Niestety kilka godzin później ciało chłopaka wraz z motorem znaleziono w przydrożnym rowie w Orłowicach.
Informację tą potwierdza lwówecka policja.
W dniu dzisiejszym około 14. wpłynęło zgłoszenie o znalezionym motocyklu i mężczyźnie w Orłowicach. Ze wstępnych informacji wynika, iż 21- letni mężczyzna, który brał udział w wypadku, był poszukiwany przez jednostkę policji w Lubaniu, ponieważ nie wrócił do miejsca zamieszkania. Z informacji od Rafała Kościelnego z Policji z Lwówka Śląskiego, wynika że do zdarzenia doszło z 30 na 31 lipca. Jadąc motorem zjechał z drogi, wpadł do rowu, uderzył w drzewo i zginął na miejscu. Prokurator na miejscu ustala dokładniejsze okoliczności wypadku. - usłyszeliśmy od Mateusza Szumlasa, lokalnego reportera.
Komunikat w tej sprawie wydała również KPP w Lubaniu, która prowadziła poszukiwania:
Dzisiaj około godziny 12:30 pomiędzy miejscowościami Orłowice a Mroczkowice funkcjonariusze policji ze Świeradowa-Zdroju oraz Nadleśnictwa Świeradów odnaleźli ciało młodego mężczyzny, którym okazał się być poszukiwany Adrian P.
W chwili obecnej na miejscu zdarzenia trwają czynności procesowe zmierzające do ustalenia przebiegu wypadku, które prowadzą funkcjonariusze lwóweckiej policji pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim. - informuje w komunikacie st. asp. Magdalena Juźwicka, oficer prasowy KPP w Lubaniu.
Napisz komentarz
Komentarze