Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że wszystkie przywrócone połączenia kolejowe na kierunkach turystycznych i wypoczynkowych cieszą się popularnością wśród dolnośląskich podróżnych. Dodatkowo zmodernizowane linie kolejowe pozwalają osiągać czasy przejazdów porównywalne, a nawet krótsze od tych jakie osiąga się innymi środkami transportu. Dla Świeradowa - Zdroju budowa połączenia kolejowego to z kolei odciążenie stosunkowo małego kurortu od ruchu samochodowego, który szczególnie od otwarcia Sky Walk stał się utrapieniem mieszkańców.
Dobrą wiadomością jest więc informacja DSDiK, która podała, że wyłoniono wykonawcę linii kolejowej 317 łączącej Gryfów Śląski z Mirskiem. W postępowaniu złożono 14 ofert i wszystkie przekraczały budżet zamawiającego. DSDiK postanowiła dopłacić brakującą kwotę (ponad 3mln zł.) i rozstrzygnąć przetarg.
Wybrano ofertę firmy Torhamer opiewającą na niewiele ponad 21,722 miliona złotych. Prace będą mogły się rozpocząć jeśli nie będzie odwołań, a wybór się uprawomocni. Na realizację zamówienia przewidziano 9 miesięcy, licząc od dnia podpisania umowy. - czytamy na portalu Rynek Kolejowy.
Według wcześniejszych zapowiedzi pierwsze pociągi do Świeradowa - Zdroju miały pojechać już z końcem 2023 roku. Biorąc jednak pod uwagę obecną sytuację na rynku materiałów i fakt, że nie ogłoszono jeszcze przetargu na drugi odcinek linii kolejowej nr 336 z Mirska do Świeradowa - Zdroju data uruchomienia całej linii może przesunąć się w czasie.
Napisz komentarz
Komentarze