Pozostawiony w lesie na pewną śmierć
Piękna pogoda, niedzielne przedpołudnie, wycieczka rowerem przez las. Wszystko pięknie, do czasu aż do uszu dochodzi ujadanie... niewielkie czarne ślepia wlepiają się w rowerzystę – kat czy wybawiciel? To nie urywek z broszury Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt, a relacja jednego z naszych czytelników, który w odruchu serca, uratował od pewnej śmierci psa przywiązanego do drzewa. Teraz pozostaje tylko odnaleźć i pociągnąć do odpowiedzialności właściciela czworonoga.
17.08.2015 15:56
9